Eko jedzenie obecnie coraz częściej się o tym mówi. Nie to źle powiedziane. Rzec należy, że bardzo dużo się o tym mówi. Eko jedzenie i wszelkie związane z nim tematy są bardzo modne od pewnego czasu. Wszystko zaczęło się od różnych badań na temat żywności modyfikowanej genetycznie (GMO). Kiedy bardzo dużo naukowych badań zaczęło podważać tezę, mówiącą że jedzenie modyfikowane genetycznie jest tak samo zdrowe, to znaczy zawiera takie same wartości odżywcze, jak „jedzenie tradycyjne” ludzie coraz częściej zaczęli domagać się jedzenia ekologicznego. Eko jedzenie od tego czasu stało się bardzo popularne i modne i wszyscy zaczęli je kupować. Sprzedaż produktów z napisem „bio” raptownie wzrosła. Można by się zastanowić nad prawdziwością tych wszystkich twierdzeń. Zapewne wszyscy zdają sobie sprawę, że nie należy przyjmować nic na wiarę, tylko uważać na to co się robi i z rozsądkiem podejmować każdą decyzję. Produkty oznaczone lub jak kto woli z napisem „bio” są droższe. Czyż nie byłoby dobrym zagraniem marketingowym popularyzowanie ich jako lepszych i zdrowszych. Skoro są aż tak rozreklamowane można by się zastanowić czy to wszystko, co sprzedają nam reklamy ma choć częściowy za przykład trzydziestoprocentowy związek z prawdą. Otóż tak. Eko jedzenie nie tylko jest pozbawione jakichkolwiek modyfikacji genetycznych. Nikt przy genomie tych warzyw i owoców i zwierząt nie majstrował. (Na szczęście!) Ale należy poważnie zastanowić się nad tym, aby całe nasze jedzenie było ekologiczne, ponieważ eko jedzenie jest nie tylko pozbawione jakichkolwiek manipulacji genetycznych, ale również zwierzęta i rośliny z hodowli ekologicznych lub jak kto woli hodowanych ekologicznie nie są karmione antybiotykami, wyjątek stanowi poważna choroba lub obecność pasożyta. Ustawa zapewnia wolność od nadmiaru niepotrzebnych antybiotyków eko jedzenia. Również żywność ekologiczna jest chroniona od szkodliwych pestycydów. Substancje które mają udowodnione działanie rakotwórcze, tak zwane w fachowym nazewnictwie substancje kancerogenne również nie mają praca bytu w żywności ekologicznej.
Z tego wszystkiego co zostało wcześniej wspomniane można by wnioskować, że żywność ekologiczna jest bardzo zdrowa i dobra. Ale jak wszystko ma swoje wady i mankamenty. Na świecie nie ma nic idealnego. Zawsze jest coś do czego można by się przyczepić. Zawsze jest coś, co umożliwia znalezienie dziury w całym, bo jak już wcześniej wspomniałam nie ma nic idealnego i wszystko ma jakieś wady.
Przeciwnicy eko jedzenia mogliby poruszyć kwestię kwaśnych deszczy, które po równo „padają” na rośliny z hodowli ekologicznych jak również tych hodowanych w sposób tak zwany nieekologiczny. Kolejną kwestię stanowią spaliny i zanieczyszczenia powietrza. Zwierzęta z eko hodowli sa na nie tak samo zarażone jak te, które w „sposób ekologiczny” hodowane nie są.
Pozostaje również kwestia badań naukowych, robionych jak to się nieładnie mówi na życzenie. Bardzo bogate koncerny i hodowle mogą wywierać duży nacisk na naukowców i badaczy, ponieważ mają bardzo dużo pieniędzy. Kasa zawsze kusiła ludzi i za pomocą pieniądza wiele złego już się dokonało. Ludzie są tylko ludźmi i nie ma w tym nic dziwnego ani niezrozumiałego, że ulegają swoim pragnieniom, zachciankom, kaprysom, porywom i emocjom.
Poza tym ten zarzut można by postawić obu stronom zarówno zwolennikom jak i przeciwnikom czy wątpiącym w fenomen jakim prezentuje sobą eko jedzenie.
Jednak intuicja nam wszystkim podpowiada, że cena idzie w parze z jakością. To znaczy im drożej dany produkt kosztuje tym lepszej jego jakości możemy się spodziewać, czyli po prostu będzie dużo lepszy, smaczniejszy, fajniejszy od tańszego odpowiednika. Czyli jednak kupujmy, wybierajmy i jedzmy eko jedzenie? Wy też do podobnych wniosków dochodzicie, że eko jedzenie jest nie tylko lepsze, a wręcz że bije na głowę tradycyjną, hodowaną w nieekologiczny sposób konkurencję. Każdy na prawo do swojego zdania i własnych przemyśleń. Jeżeli ktoś uważa, że tradycyjne hodowle są w porządku, to okej, jego sprawa.