Wykonałaś już pierwszy (i to najważniejszy!) krok w kierunku zmiany swojego całego życia. Od dawien dawna siłowałaś się z myślą włączenia do swojej codzienności regularnych treningów fizycznych. Próbowałaś nawet ćwiczyć w domu, włączając sobie różne filmiki przez Internet i naśladując ruchy pokazujących się na nich trenerek, ale po dwóch czy maksymalnie trzech tygodniach traciłaś swoją motywację, bo zawsze znajdywałaś coś ciekawszego i bardziej interesującego do roboty. Teraz nie będziesz mieć jednak żadnych wymówek. Zostałaś zmotywowana z zewnątrz do zapisania się na siłownię – wykupiłaś już karnet, być może nawet na kilka miesięcy czy cały rok, dlatego jeśli nie chcesz zmarnować wyłożonych na niego pieniędzy, po prostu musisz ruszyć się ze swojej wygodnej kanapy i musisz zacząć walczyć o swoją doskonałą sylwetkę. Znajdź takie ćwiczenia na siłowni dla pań, które będziesz wykonywać z przyjemnością. Ustal swoje priorytety i pomyśl, jak wygląda figura twoich marzeń, aby w taki sposób zaprogramować swój plan treningowy, by osiągać z jego pomocą optymalne efekty. Pamiętaj, że kobiety powinny trenować zupełnie inaczej niż mężczyźni. A niestety panie często popełniają ten błąd, że inspirować się poczynaniami swoich partnerów, przez co potem ich sylwetki wyglądają jeszcze gorzej niż wcześniej.
Nie możesz trenować tak samo jak twój chłopak. Nie możesz w skali tygodnia wykonywać takiej samej ilości serii różnych ćwiczeń jak twój mąż, brat czy kolega z pracy. Jeżeli to właśnie przedstawiciel męskiej części społeczeństwa zmotywował cię do zapisania się na siłownię i teraz chce, abyś pracowała nad swoim ciałem dokładnie tak samo, jak on, pamiętaj, aby się na to pod żadnym pozorem nie zgadzać. Dlaczego? Bo sylwetki męskie różnią się od tych kobiecych. Inne są też kanony piękna dotyczące tych dwóch zupełnie odmiennych figur i sama doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Panom w większości przypadków zależy głównie na rozroście górnych partii ciała. Chcą mieć szerokie i wyrzeźbione plecy, muskularne barki i ramiona, mocne i duże bicepsy, umięśnioną klatkę piersiową oraz sześciopak na brzuchu. Nogi schodzą na dalszy plan. Od czasu do czasu też są ćwiczone, ale żaden facet nie będzie katować swoich pośladków na każdym treningu. W przypadku kobiet wygląda to wręcz odwrotnie. Panie często boją się wykonywać jakiekolwiek ćwiczenia na siłowni dla pań, bo właśnie przeraża je myśl o rozroście górnych części sylwetki. Nie chcą wyglądać jak facet. Nie chcą mieć jakiejś specjalnej muskulatury – pragną zachować swoją delikatność i smukłość, a jedynie zaokrąglić pośladki, wzmocnić nogi, wyszczuplić talię i ewentualnie subtelnie podkreślić ramiona. Wnioski nasuwają się same. Nie możesz trenować tak jak mężczyźni, jeśli nie chcesz wyglądać tak jak oni. Nie bazuj więc na programie ćwiczeń twojego chłopaka, bo może się to skończyć tym, że po paru miesiącach najbardziej rozwiniętą partią twojego ciała stanie się klatka piersiowa i wcale nie chodzi tu o poprawę rozmiaru piersi, a o jej poszerzenie i umięśnienie. Skup się na swoich własnych priorytetach. Jeśli chcesz osiągnąć figurę o kształcie klepsydry, pracuj przede wszystkim nad swoimi pośladkami i barkami. Na dodatek do każdego treningu możesz dołączyć kilka ćwiczeń na mięśnie brzucha, które stabilizują całą sylwetkę i dbają o twoją postawę. A jeśli chcesz jeszcze schudnąć – od czasu do czasu wykonaj krótki trening cardio. Możesz też zdecydować się na treningi interwałowe, pozwalające na spalanie ogromnej ilości kalorii w ekspresowym czasie.
Plan treningowy kobiety nigdy nie będzie wyglądać tak samo jak plan treningowy mężczyzny. Pojawią się w nim bowiem takie ćwiczenia na siłowni dla pań, których większość panów w ogóle nie wykonuje – mowa tutaj m.in. o hip thrustach oraz martwym ciągu na prostych nogach, czyli ruchach efektownie modelujących pośladki i poprawiających ich rozmiar. Jeśli sama nie wiesz, jak powinnaś trenować, skorzystaj z pomocy kogoś, kto się na tym zna. Niekoniecznie musi to być twój chłopak – lepiej doradzi ci profesjonalny trener personalny.