Kiedy zaczynamy troszczyć się o nasze zdrowie, czy to z powodu choroby, obserwacji niepokojących zmian w naszym organizmie, czy po prostu z czystej chęci zadbania o siebie i poczucia się lepiej, jest jedno słowo, które słyszy się najczęściej, a jest nim: dieta. Mimo swojej popularności w użyciu, nie cieszy się ona równą popularnością w naszych umysłach, głównie ze względu na dość nieciekawe konotacje. Lecz w świecie pełnym zmian, nadszedł czas, aby zmienić i to, przekonać się do zdrowego stylu życia, diety i sportu, i to nie dlatego, że jest to smutny obowiązek, lecz dlatego, że to lubimy i wierzymy w rację naszego postępowania.
Głównym elementem zbilansowanej diety, na który zwróci naszą uwagę każdy dietetyk są warzywa, muszą być one odpowiednio przygotowane i dostarczone w odpowiedniej ilości, ale nie każdemu smakują, a sporą część osób wręcz od nich odrzuca. Więc co by tu zrobić? Przygotowanie jest kluczem, można je przecież spożywać w tradycyjnej nieciekawej wersji, albo pozwolić sobie na odrobinę szaleństwa, na przykład warzywa julienne tylko poprzez zmianę formy przygotowania są wstanie odmienić każde danie i przekonać nas do zdrowego odżywiania.
Warzywa julienne ze względu na swój cienki kształt wymagają krótszej obróbki termicznej, dzięki czemu zachowują swoją strukturę, chrupkość, ale przede wszystkim składniki odżywcze, o które przecież nam chodzi. Warzywa są bogatym źródłem wielu witamin, takich jak witamina A, K, E, D i cała grupa witamin B; mikroelementów, takich jak żelazo, selen i cynk. Są także ważnym źródłem wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, które dzięki stymulacji produkcji lipoprotein wysokiej gęstości (HDL) poprawią nasz profil lipidowy i zmniejszą ryzyko niepożądanych zdarzeń sercowo-naczyniowych.
Nie możemy zapomnieć także o błonniku, który znajduje się przede wszystkim w skórkach warzyw. Jest on podstawowym składnikiem tak zwanej diety bogatoresztkowej. Ze względu na swoje właściwości osmotycznie poprawia rytm i komfort wypróżnień, dzięki czemu sprawia, że czujemy się lekko i radośnie. Efekt ten jest także związany ze zmniejszeniem ryzyka wystąpienia raka okrężnicy. Niemniej w kontekście diety błonnik pełni jeszcze jedną kluczową funkcję, ma odpowiedni czas zalegania w żołądku, a co za tym idzie dzięki niemu je się mniej i nie ma się uczucia głodu kwadrans po posiłku.
Rozważania zaczęliśmy od smaku i właśnie kwestią smaku jest utrzymanie odpowiedniej, zbilansowanej diety. Warzywa julienne nadają się idealnie do kuchni azjatyckiej, co nasuwa na myślisz tysiące potraw i sposobów ich przyrządzania. Sama kuchnia azjatycka promuje zbilansowaną dietę, bogatą w mikroelementy, witaminy i błonnik, a także świeże, nieprzetworzone produkty.
Nadszedł czas, aby wspomnieć o tak zwanym „slow food”. Możemy oczywiście kupić mrożonki, ale skoro już coś robimy, to po co poprzestawać na półśrodkach? Idźmy na całość, warzywa julienne nie są trudne w przygotowaniu, a kupując i przygotowując własne warzywa mamy pewność, że nasz wysiłek nie idzie na marne i czerpiemy 100% z tego, co robimy. Dobór odpowiednich produktów jest równie ważny, jak ich przygotowanie. Nie chodzi tutaj, żeby koniecznie kupować warzywa bio, ale po prostu, żeby były one ze sprawdzonego źródła. Kto z nas nie ma rodziny na wsi? Kto z nas nie ma działki, czy ogródka? Te miejskie nadają się idealnie do hodowania ziół, szczególnie w doniczkach, ponieważ zanieczyszczenia gleby położonej przy drogach jest często znaczne, a takie elementy, jak na przykład ołów, przedostają się do roślin w niej wzrastających. Dlatego idealne miejsce i odpowiednia hodowla powinny być tym, na czym nam zależy. Takie warzywa dadzą nam niezbędne składniki i energię na pełne, ciekawe i zdrowe życie.
Ciekawym aspektem zdrowej diety jest swoisty efekt lawiny. Skoro powiedzieliśmy A, to przecież powiemy też B, szczególnie, że skoro nie jedliśmy tony tłuszczu i słodyczy mamy o wiele więcej energii na wysiłek fizyczny. Dlatego można stwierdzi, że warzywa julienne to idealny smak na życie.